3/12/2015 11:59:00 AM

Kroplówka z procentami.

Nie samymi ciastkami i kimbapem człowiek żyje. Gdzie w Seulu można wypić dobrego drinka? Poza Itaewon, mekką obcokrajowców, jest niewiele miejsc gdzie podają coś poza soju i co jako tako odpowiada moim wyobrażeniom o dobrym koktajlu. Za mną już wszystkie standardowe cuba libry, mochita, wściekłe psy czy margerity. Odhaczone też drinki z dziwacznymi dekoracjami czy ciekłym azotem. W poszukiwaniu nowości znowu zawędrowałam do Hongdae. Za dnia zwróciłam uwagę na futurystycznego robota w ścianie jednego z budynków, a wieczorem wpadłam do już otwartego Vinyl'a.

wciąż zamknięte...


Lokal powstał 9 lat temu i był jednym z prekursorów nowego trendu przenośnych koktajli. Cała zabawa z drinkami w tym miejscu polega na tym, że są serwowane w woreczkach przypominających woreczki do kroplówek.

...już otwarte!

W tym malutkim barze, którego rozmiary są niewiele większe od znaczka pocztowego, opcja drinków na wynos jest istnym wybawieniem. Wszystkie trzy (sic!) stoliki były już zajęte, więc pozostało mi tylko okienko na wynos. Otoczona woreczkami i masą innych przydasiów zagłębiłam się w kartę. Niewielka książeczka jest wykonana ręcznie, a specjalnie dla nieczytatach czekają misterne rysunki dostępnych drinków.


Idea tego jakże pomysłowego lokalu narodziła się w głowach trzech sióstr (w kobietach siła), razem z ideą przyszła też nazwa. Pogrzebałam trochę i znalazłam jej etymologię, która okazuje się zadziwiająco trafna. Vinyl wcale nie odnosi się do płyt winylowych (moje pierwsze skojarzenie przepadło), źródłosłowu należy szukać w łacińskim vinum, czyli wino/alkohol. Ponadto po koreańsku 비닐 (binil) oznacza tworzywo sztuczne i jest często stosowane w połączeniu z 비닐 봉지 (plastikowy worek). Jednym słowem to jednocześnie określenie tego co serwują i jak to robią.

Vinyl to unikatowy bar, ciasny, ale zabawny w swojej formie. Drinki są dobre, sposób podania niekonwencjonalny, ceny też dość przystępne. Przy okazji takie drinki są dość praktyczne, szczególnie pod koniec wieczoru gdy nic poza plastikowym woreczkiem nie jest bezpieczne w chwiejnych rękach wracających do domu seulczyków.


Opcja spersonalizowana, drink z Taeyang'iem z zespołu Big Bang, sprzedawany podczas promocji jego najnowszej płyty "Rise".
cr: http://www.lacarmina.com/blog/2014/12/hongdae-seoul-cool-korea-bars-cafes/

gwiazda wieczoru w jesiennej aranżacji


Zaopatrzona w swoją torebkę, sącząc przez słomkę mieszankę rumu, jabłek i cytryny spacerowałam po okolicy, korzystając z dobrodziejstw koreańskiego prawa i spożywając alkohol w miejscu publicznym ;) . Pierwszą wizytę w Vinyl'u mogę zdecydowanie uznać za udaną, ale podejrzewam, że atrakcyjność kroplówek na wynos dość szybko spadnie w moich oczach i będę musiała poszukać czegoś nowego.

Informacje praktyczne:
  • Dojazd: Sangsu Station (linia 6), wyjście 1. Cały czas prosto, Vinyl będzie po lewej stronie.
  • Ceny: Wahają się w granicach od 4000 do 7000 wonów, ale większość drinków kosztuje 5000 wonów.



Ocena Oppy:


10 komentarzy:

  1. Oo, tam nas nie widzieli, dzięki za wskazówki.
    Piliśmy z woreczka śniadaniowego(nasze skojarzenia kontra Twoja kroplówka)w okolicy, sprzedawane dla odmiany z mikroskopijnego autka dostawczego. Jakość-średnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woreczek śniadaniowy, też dobre :D

      Ten który piłam całkiem niezły, jeden z lepszych jakie piłam w Korei, mam nadzieję, że reszta w Vinylu jest tak samo dobra.

      Usuń
  2. U, nie nie przypadło by mi do gustu.
    Pięknie podane być musi ,w szklanicy, przystrojone, wystrojone i pełen estetyzm. Mogę nie pić drinka, ale jak już pić to tak żeby mi też wyglądem smakował...
    Przypuszczam jednak ze swoich zwolenników ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj też wolę jak są ładnie podane, ale jak mam wybierać tłok, który jest w piątki wszechobecny w większości dobrych barów, czy drink na wynos pity w parku, wolę park :D

      Usuń
    2. Jeszcze jest kwestia atmosfery. Tak mi sie przypomniało w zatłoczonym barze, pub w Lizbonie w dzielnicy Baixa, super klimat, gwarnie i tłoczno, ( i tu też zaznaczam że ścisku nie lubię) toteż wychodziło sie przed i aby nie tracić szklanek wszelakie napoje procentowe podawali w plastiku. ..
      Dylemat co wybrać, skoro zabawa taka cudna ( bo naprawdę świetnie), pić w tym ohydnym plastiku i dobrze się bawić czy nie pić...Raczej trzymałam "owo" w łapce, co by z pustymi nie stać, ale pić...... e e e .

      Usuń
    3. Ok, juz nic nie mówię bo jeszcze na jakąś snobistycznę księżniczkę wyjdę, a zwykła skromna " kobiałka"
      Serdeczności ;)

      Usuń
    4. A tam snobistyczna, to poważne dylematy każdej kobiety są, elegancko i z klasą, czy zrezygnować z luksusów na rzecz zabawy :D

      Usuń
    5. Czy w Korei Południowej można znaleźć restauracje wegetariańskie/wegańskie czy raczej to u nich rzadko spotykanie?

      Usuń
    6. W/przy świątyni buddyjskiej na przykład można bez problemu. A poza tym, to zapominasz na chwilę, że dashima powstaje z rybek i glona i też da się przeżyć. Najważniejsze, to nie dać się zwariować

      Usuń
    7. Zresztą w większości restauracji jest chociaż jedno wegetariańskie danie ;)

      Usuń

Copyright © 2016 My Oppa's Blog , Blogger