
Lucky Romance!! Widziałam już takie posty po koreańsku i angielsku, ale wybaczcie, nie mogłam przepuścić okazji do zrobienia własnego i rozpływania się nad cudownością tej dramy. Pierwszy raz mi się zdarzyło, że oglądam wszystkie odcinki po dwa razy. "pff, tylko dwa razy" pomyślicie, ale nie chodzi mi o takie dwa razy jakie mam z innymi dramami, nie dwa razy bo nie mogę się doczekać kolejnego odcinka, nie dwa razy po jakimś czasie, tylko dwa razy pod rząd, od razu. Dwa razy! sama jestem pod wrażeniem :d ostatni odcinek obejrzałam już nawet trzy razy, a do kolejnego jeszcze 6 dni, więc może jeszcze się skuszę (I regret nothing!)
![]() |
Ja w trakcie oglądania Lucky Romance |
1. Uczuciowi Panowie
W tej dramie panowie nad sobą nie panują :D są w rozsypce, nie ogarniają emocji, wszystkim się przejmują, analizują, pół godziny zastanawiają się nad treścią smsa i ogólnie bardzo się starają. Jest to po prostu urocze. 10 odcinek to powiedziałabym przełom, ale co będzie dalej? nie wiadomo!
![]() |
bo sobie przypomniał, że ona go CHYBA nie nienawidzi. |
2. Rozważna (sic!) kobieta
Bo Nui, grana przez Hwang Jung Eum, trochę świruje na punkcie przesądów, amuletów, pecha i robi wszystko co powie jej pewien wróżbita (?). To oczywiście doprowadza do różnych śmiesznych sytuacji, biedaczka wszystko posypuje solą i myśli, że sprowadza na ludzi pecha. Dlaczego więc rozważna? Bo wie co jest dla niej najważniejsze i bardzo się tego trzyma, ma swoje priorytety i robi wszystko aby nie spadły na dalszy plan.
Hwang Jung Eum chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, królowa koreańskiego dramalandu wraca (to jej pierwsza rola po wyjściu za mąż) w wielkim stylu.
3. Aktorzy grają osoby w swoim wieku.
Ostatnio chyba nawet marudziłam o zbyt dużych różnicach wieku, albo o obsadzaniu starszych aktorów/aktorek w rolach dużo młodszych postaci.
Tu mamy Ryu Joon Yeola, urodzony tylko 2 miesięce wcześniej niż jego bohater, Hwang Jung Eum, w wieku swojej bohaterki i.... Lee Soo Hyuk, też w wieku swojego bohatera!
Edit: w 12 odcinku okazało się, że Bo Nui jest jednak młodsza od Su Ho, co sprawia, że aktorka nie gra swojej rówieśniczki
Czy na prawdę muszę coś mówić? Chyba brakuje mi słów. Od Reply 1988 za bardzo nie mogę się ogarnąć jeśli chodzi o tego aktora. Rocznik 1986 (Oppa!!), to co on wyrabia w tej dramie i jak idealnie pasuje do roli jest ciężkie do opisania. Potrafi śmieszyć, wzruszać, zmuszać do refleksji i sprawiać, że chce mi się płakać. I to wszystko w koreańskiej dramie o kobiecie, która rozsypuje sól w samochodach (aby nie było wypadku) i zakopuje różne rzeczy w lesie (aby operacja siostry się udała).
![]() |
right in the feels |
![]() |
*brb, dying" |
5. Techniczna oprawa, współczesny świat, ładna sceneria, luzacka atmosfera
Je Su Ho jest geniuszem i szefem firmy produkującej gry komputerowe. Podoba mi się, że mowa o współczesnych rzeczach, sporo uwagi poświęca się pracy, produkcji i innowacjom. Sama drama też jest zrobiona w ciekawy sposób, np gdy Su Ho coś sobie wyobraża, to świat w około niego się zmienia itp.
Mogłabym jeszcze dodać "OST", Lee Soo Hyuk (dla fanów: występuje też bez koszulki :D) oraz kilka innych rzeczy, ale mam nadzieję, że sami się zdecydujecie dać szansę tej dramie:) Aby nie było, że tylko superlatywy to powiem, że jedyne do czego mogłabym się przyczepić to Gary Choi, czyli koreański (ale grający dla Kanady) mistrz tenisa, który po wygraniu Australian Open robi sobie 3 miesiące przerwy i mało trenując siedzi w Korei. Wróżby, miłości, niesamowite przypadki ? okej. Koreańczyk wygrywający Australian Open i do tego robiący później 3 miesiące przerwy? 말도 안 돼!
Su Ho, 화이팅!!! (류준열 오빠 화이팅!!! :D)
Edit: Odcinek 12: 대박!!!!