Zima sprzyja dramom: ciepła kołdra, coś dobrego do picia i maratony same się robią. Nie przepadam za zimą w mieście, co innego piękne ośnieżone stoki, ale w stolicy naszego pięknego kraju czuję się wtedy zwykle przygnębiona, zmęczona i rozgoryczona. Dobrze, że są dramy :)
Dramy obejrzane:
Something About 1 Percent
Typowy maraton dramowy, noc + kilka godzin następnego dnia i koniec. On, bogaty i humorzasty, ona, rozważna i romantyczna. Do tego dziadek tego pierwszego, który zapisze mu majątek tylko jeśli on się z nią ożeni. Nie znają się, nie rozumieją, ale podpisują kontrakt, że będą się umawiać. To oczywiście zawsze, przynajmniej w dramach, kończy się tak samo. Happy endu nie dało się uniknąć, oczywiście mieli różne zabawne problemy, ale z odcinka na odcinek mogliśmy obserwować jak się w sobie zakochują. Nie jest to moja drama życia, nie jest to nawet moja drama miesiąca, ale na czas choroby okazała się idealna. Jeśli już obejrzeliście wszystko, a chcecie coś pozytywnego, to jest drama dla Was :)
Thumping Spike 2
Kolejny maraton i kolejny remake. Thumping Spike to drama dziejąca się w szkole, wśród zawodników siatkówki. Nie oglądałam pierwszej części, ale jak to jest z koreańskimi dramami, nie jest to kontynuacja, tylko zapożyczenie fabuły.
Kolejna słodka drama w której nie dzieje się zbyt dużo, ale ogląda się bardzo dobrze. Mi się podobała, bardzo lubię Lee Won Geun (ostatnio polecałam Sassy Go Go), Kim So Eun też występowała w wielu dramach, ale nadal jest kojarzona głównie z BOF. On jest popularym zawodnikiem, który odchodzi z klubu aby poświęcić się edukacji, oczywiście jego znany i bogaty ojciec jest przeciwko. Ona jest najlepszą studentką na roku, więc on postanawia się z nią zakolegować aby mieć dobre stopnie. W tle mamy siostrę bliźniczkę, siatkówkę oraz rywalizację z kapitanem szkolnej drużyny.
First kiss for seventh time
Zastanawiałam się czy w ogóle o tej "dramie" pisać, bo to po prostu reklamówka LOTTE Duty Free Mall, ale występuje w niej wieeeeeelu popularnych aktorów, momentami bywa śmieszna i dla zabawy można ją obejrzeć. Główna bohaterka pomaga "aniołowi miłości" znaleźć paszport i dzięki temu dostaje 6 kart, codziennie spotyka się z innym aktorem, który w tej fantazji pełni jakąś rolę. Dzięki magii ona też zyskuje moce, których normalnie nie posiada (np. jest byłą tajną agentką w odcinku z Chang Wookiem, który jest zrobiony w stylu Healera). Bardziej mnie ta drama śmieszyła niż wzruszała, bo wszystko jest sztuczne do obłędu, ale każdy odcinek ma 10 min, więc ogląda się szybko.
Sweet Stranger and me
Drama, która miała potencjał, ale komplikacje w środku urosły do takiego stopnia, że zrobiły się bez sensu i sprawiły, że odechciało mi się ją dalej oglądać. Stewardessa odkrywa, że zdradza ją chłopak, umiera jej matka i okazuje się, że ma ojczyma w swoim wieku. Przez jakiś czas fabuła ma sens, wierzymy we wszystko, w okolicy 6 odcinka sytuacja się wyjaśnia i jak dla mnie drama mogłaby się zakończyć. Ale nieeeeee, to czas na choroby, mafię, śmierci i w ogóle. MASAKRA. Z 8 odcinków oglądałam z zainteresowaniem, później przewijałam, przewijałam, obejrzałam końcówkę i dałam 6 na 10. Kim Young Kwang i Lee Soo Hyuk niestety nie uratowali tej dramy. Bardzo mi przykro, ale główna bohaterka mnie do siebie nie przekonała i moim zdaniem była trochę za stara :(
Romantic Doctor, Teacher Kim
Taaak, to była dobra drama! Wysoka oglądalność, dobrzy aktorzy, ciekawa historia i trzymające w napięciu operacje. Moim zdaniem o 4 odcinki za dużo, ale inaczej się w sumie nie dało, przy 16 odcinku wiele spraw nie było jeszcze wytłumaczonych. Romans bardziej z boku, chociaż pierwszy odcinek, intro do ich relacji, podobał mi się najbardziej. Do dram o lekarzach mam sentyment po amerykańskim ER, ale polecam nie tylko fanom gatunku.
Goblin
Swoją przygodę z Goblinem opisywałam regularnie na facebooku, powstał też post o 5 powodach dla których powinniście obejrzeć tę dramę. Ostatni odcinek był 6 dni temu, a ja nadal mam złamane serce.
Na facebooku prowadziłam z Wami rozmowy, więc wiem, że nie wszystkim ta drama przypadła do gustu tak bardzo jak mi. Nie wiem na czym to polega, ale wpasowała się w mój nastrój, nastawienie i ogólną melancholijność. Wiedziałam, że tak się skończy, niestety po 6 odcinku byłam już w stanie powiedzieć, że niektóre rzeczy na pewno się wydarzą. I wydarzyły. W niczym to nie pomogło, przeżywałam wszystko bardzo mocno (ale ja płaczę nawet na reklamach, więc jestem specjalnym przypadkiem). Z ręką na sercu przyznaję, że jest to jedna z moich ulubionych dram, a soundtrack jest wybitny. Gong Yoo OPPA 4 ever <3
To miała być drama na pocieszenie po Goblinie. Już skończona, bardzo pozytywna, dwie nocki i z głowy. Wydawało mi się, że ciężko będzie zrobić sensowną dramę o dziewczynie podnoszącej ciężary, którą zagra jedna z ładniejszych i szczuplejszych aktorek, ale udało się. To bardzo ciepła, pozytywna i romantyczna drama. Relacja głównych bohaterów, Bok Joo i Joon Hyonga rozwija się dosyć szybko, kilka ostatnich odcinków jest po prostu przesączonych miłością, wsparciem i uroczymi scenami chwytającymi za serce. Podoba mi się sposób w jaki pokazano ich relację, jej podstawą jest wzajemne wsparcie, co wg mnie jest bardzo ważne w związku, a tu zostało pokazane idealnie. Między aktorami jest wspaniała chemia, wcześniej znali się jako modele, mają sporo wspólnych sesji i na ekranie widać te emocje. Albo są aż tak dobrymi aktorami, albo coś jest na rzeczy :D
Cierpię i szukam ucieczki w dramach :D Oglądam teraz Missing 9 i Introverted Boss.
O, kilka dram mnie zaciekawiło ;) Goblin póki co czeka w kolejce u mnie, ale już niedługo :) Liczyłam tylko na jakąś wzmiankę na temat Legend of the Blue Sea. Zastanawia mnie czy tylko ja się na niej tak okrutnie zawiodłam... :/
OdpowiedzUsuńteż się zawiodłam :( obejrzałam może 2 lub 3 odcinki. niestety nie dało się tego ogladać :( taaaaaaka strata ;(
UsuńDramy są ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńDramy są ciekawe. Choć po 2 odcinku miałam dość :?
OdpowiedzUsuń