Nigdy bym nikomu nie poleciła dramy, która jeszcze trwa, gdyby nie była wybitna. Dopiero 6 odcinków, a ja już piszę tego posta, bo nawet gdyby od następnego wszystko się zepsuło, to warto obejrzeć chociaż te sześć.
Ostatnio polecałam Wam Lucky Romance, obie dramy są super i ciężko mi będzie wybrać najlepszą, ale Goblin to zupełnie co innego, inny rodzaj emocji. Też jest dużo humoru i można się pośmiać, ale na razie historia jest smutna. Gong Yoo robi takie oczy, że mam ochotę go adoptować (nie tylko z tego powodu^^), ale gdy się uśmiechnie to dosłownie jakby rozganiał chmury. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze, ale na razie głównie się wzruszam i martwię. Boję się, że coś się popsuje, a już w ogóle najbardziej się boję, że cała drama skończy się źle (błagam! NIEEeeeeee!!!!!!1111oneoneone)
ja podczas oglądania tej GŁUPIEJ dramy <3 |
Nie będę zdradzała zbyt dużo z fabuły, to dopiero 6 odcinek i dużo rzeczy może mi się wydawać, a rozwiną się zupełnie inaczej. Koniecznie obejrzyjcie. Poniżej 5 powodów aby od razu to zrobić.
1. Gong Yoo
hehehe....hihihihi....huhuhuhu...ahahaha...chlip chlip chlip :d
PRZEPROŚ! |
Ojej no, kurcze, czy ktoś nie zna 커피 프린스 (coffee prince)? Jeśli nie, to proszę w tym momencie nadrobić braki, bo ta drama to dzieło sztuki, to znaczy Gong Yoo w sumie to dzieło sztuki, ale rozumiecie.
Gong Yoo (공유), tak naprawdę urodził się jako 공지철 w 1979 roku w Busanie. Ma 37 lat i nie ma żony (ważna informacja). W dramie gra tytułowego Goblina, który ma ponad 900 lat, ale przestał się starzeć właśnie w okolicy wieku Gong Yoo, więc aktor gra osobę w swoim, powiedzmy, wieku :D
Od dawna odrzucał role w dramach, a od tej konkretnej scenarzystki* nawet kilka razy, więc tym bardziej się cieszymy. To dobry i doświadczony aktor, więc przekonuje zarówno w poważnych jak i zabawnych scenach, po prostu można go oglądać i oglądać.
BOOM, pregnant |
2. OST
O kurcze, tak bardzo jak nie wiem, która drama będzie w tym roku moją ulubioną, tak wiem, że z OSTem nie będę miała problemu.
Mam już rozpisane każde słowo tej piosenki i nucę (a czasami bardzo głośno śpiewam) nawet partie Chanyeola :D Reszta też jest super: 1, 2, 3.
Na razie bohaterowie mają więcej trosk niż radości (chociaż tej też mają sporo!), więc muzyka jest wzruszająca (*_*)
3. Bromance
Mam problem z napisaniem tego posta XD To zbyt emocjonujące. Wyobraźcie sobie, że szukanie dobrego gifa z Gong Yoo, sprowadza się to do tego, że zamiast robić coś sensownego spędzam 30 minut na uderzaniu się po twarzy, chichraniu się sama do siebie i przeglądaniu hasła "Gong Yoo gif" w google grafika. SHAME SHAME SHAME!
Szukanie gifów z Gong Yoo i Lee Dong Wookiem to podwójna męka! Ale gdyby nie post, to bym nie miała wymówki, więc jakoś to przeżyję :D
Goblin i Grim Reaper (w sumie Grim Reaper to po prostu Śmierć, ale w tym świecie śmierci jest wiele. Pracują jak urzędnicy i mają różne moce), mają mega chemię, ich relacja jest oparta na ironicznych wrzutach i przekomarzaniu się. Oczywiście obaj z czasem zaczynają się lubić i już zaczyna być widoczne, że się o siebie, powiedzmy, troszczą. Ich rozmowy są bezbłędne.
Używanie magii do sprzeczek sprawia, że są jeszcze zabawniejsze- latające talerze, czytanie sobie w myślach, jest duże pole do popisu. Obaj są przeklęci, wydaje się, że obaj nie mają szansy na happy end, ale mam nadzieję, że ten scenariusz nie zostanie zrealizowany.
4. Kim Go Eun
Obsada jest zdecydowanym plusem tej produkcji, Kim Go Eun gra główną bohaterkę, kobietę, która ma wyzwolić Goblina z klątwy, pod którą się znajduje.
Go Eun ma 25 lat, a grana przez nią bohaterka 20 i to w sumie jedyne zarzuty co do tej dramy, zbyt duża różnica wieku między głównymi bohaterami. Po pierwsze, tak naprawdę Goblin ma ponad 900 lat, więc tak, różnica jest duża! Po drugie, to dopiero 6 odcinek i nie wiadomo czy nagle akcja nie przeniesienie się do przodu (często tak jest gdy aktorka na początku gra młodszą niż jest, aby później wcielić się lepiej w starszą). Zobaczymy co będzie! :)
*crying my eyes out* |
Kim Go Eun uwielbiam od czasu Cheese in the trap. Do tej pory grała głównie w filmach, ale moim zdaniem świetnie pasuje do dram, jest naturalna i bardzo uzdolniona, gra zupełnie inną osobę niż w poprzedniej dramie. Całkowicie mnie kupiła. Poza tym jeśli miałabym wskazać najładniejszą koreańską aktorkę, czy to co najbardziej podoba mi się z koreańskiej urody, to wskazałabym ją.
5. Gong Yoo.
Oho! Niespodzianka! Tak! Znów Gong Yoo.
Obejrzenie każdej dramy z tym aktorem powinno być na Waszej liście postanowień noworocznych (o ile jeszcze ich nie widzieliście :D).
Żarty na bok! To naprawdę dobra drama, dobrze napisana, z ciekawym plotem, na razie mało banałów i niesamowicie inteligentne dialogi.
*zmiana po komentarzu, było reżyserki :)
Zgadzam się ze wszystkim! xD Sama wychwaliłam tę dramę u siebie na blogu już jakiś czas temu ;)
OdpowiedzUsuńTylko jedna uwaga, chyba się machnęłaś z emocji xD Czy przy punkcie o Gong Yoo nie powinno być, że odrzucił już kilka ról w dramach nie od reżyserki, a scenarzystki (konkretniej scenarzystki Kim Eun-Sook, która napisała też DotS z myślą o Gong Yoo w roli Yoo Shi-Jina?)? Chyba, że to ja się mylę w tym momencie ;)
nie, ja się mylę :D masz rację, poprawię :) dzięki, pamiętam, że czytałam o tym gdzieś, chyba na dramafever, a pisząc nie sprawdziłam dokładnie
UsuńPrzyznaję szczerze, że nigdy nie oglądałam dramów ;D ;D
OdpowiedzUsuńGong Yoo przystojny jak na Azjatę ;D
Zgadzam się w 100% uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńOj tym Gong Yoo to mnie przekonałaś :D Bardzo mi się podobał w Coffee Prince, a nie oglądałam go w żadnej innej produkcji... Trzeba to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńHeh i doskonale Cię rozumiem z tym zatraceniem przy oglądaniu gifów - ja miałam taką samą fazę po roli Choi Si Wona w She Was Pretty. Pierwszy raz wtedy doświadczyłam ile człowiek może spędzić czasu na google grafika xD
ja oszaleję. Chciałam sprawdzić czy masz rację w kwestii tej dramy. Obejrzałam 6 odcinków, znów zawalam wszelkie terminy, no normalnie nie mogę się oderwać.
OdpowiedzUsuńTaaak! Bo to dobra drama jest... chociaż zakończenie nie do końca mi podeszło :/
UsuńCo do różnicy wieku, to na początku też bardzo mnie to raziło i byłam ciekawa jak twórcy rozegrają ten wątek. Na szczęście wszystko było tak subtelne i dopasowane do wieku głównej bohaterki, że jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńObejrzałam dramę do końca i mimo, że były momenty,kiedy miałam jej dosyć ( wszystko dzieje się tak powoli, teraz myślę, że jakby było kręcone z pozycji gościa, który żyje 900 lat,jemu to dopiero dłużyło się),to jednak drama stała się moją ulubioną. Taką do której absolutnie kiedyś wrócę. Odłożona na dysk o nazwie "emerytura".
OdpowiedzUsuńNo właśnie bliżej końca zaczynało się dłużyć, ale drama dobra, u nas też w kategorii "kiedyś wrócę" :D
UsuńUwielbiam tą dramę <3 Oglądałam ich wiele, ale ta wycisnęła ze mnie wiele łez, ale też można się było pośmiać. No i obsada aktorska jest idealna <3
OdpowiedzUsuń