1/19/2015 08:22:00 PM

Pałac Deoksugung, czyli najmniejszy pałac w Seulu.

Najmniejszy z pięciu pałaców Seulu, pierwszy, który odwiedziłam i może dlatego mój ulubiony. Znajduje się tuż obok City Hall, na rogu ruchliwego skrzyżowania w centrum miasta. Przed jego główną bramą trzy razy dziennie odbywa się oficjalna zmiana warty.


Pierwotnie był siedzibą księcia Wolsana, starszego brata króla Sejonga (to pod jego kierownictwem opracowano hangul)Kiedy po inwazji Japonii (1592-1593) większość pałaców w stolicy została zniszczona, król przeniósł się tutaj.

Był to również dom ostatniego króla Korei- Gojonga, który pozostał w pałacu aż do śmierci w 1919 roku.




Po przekroczeniu bramy trafiłam pod Junghwajeon, główny budynek pałacu. To tutaj odbywały się koronacje królów, mianowania nowych urzędników i spotkania z zagranicznymi wysłannikami. Wejścia do niego strzegą dwa kamienne smoki wyryte na płycie zdobiącej schody. Kolejne smoki widnieją na suficie nad królewskim tronem. To unikatowa cecha tego pomieszczenia, w żadnym innym pałacu w Korei nie ma takich dekoracji. To właśnie w tym miejscu w 1897 roku, król Gojong (stając się cesarzem) ogłosił utworzenie Cesarstwa Koreańskiego.




Niedaleko znajduje się kolejna brama, która teraz służy jako schronienie dla buddyjskiego dzwonu ze świątyni Heungsheonsa i zegara wodnego Jagyeongnu (swoją drogą dość ciekawego urządzenia).

zegar wodny

Spacerując trafiłam do Jeonggwanheon. Wybudowany w 1900 roku, był pierwszym budynkiem w stylu zachodnim. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "miejsce, z którego w ciszy można podziwiać ogród". Zaprojektował go rosyjski architekt Sabatin łącząc zachodnią i koreańską architekturę. Kamienne filary, są otoczone przez drewnianą werandę zdobioną kolorowymi nietoperzami, jeleniami i sosnami. Na tyłach budynku wybudowano tajne przejście do pobliskiej Ambasady Rosyjskiej, najprawdopodobniej dlatego, że gdy w 1895 roku na zlecenie Japończyków zamordowano Cesarzową Myeongseong (znaną też jako Królowa Min), król Gojong uciekł z pałacu właśnie do Ambasady Rosyjskiej.

Cesarz lubił tu wypoczywać, słuchać muzyki i pijać kawę (podobno swój ulubiony napój) z zaproszonymi gośćmi. Pawilon jest powszechnie uważany za pierwszą kawiarnię w Korei. Zamiłowanie władcy do kawy było też powodem próby dokonania tu zamachu stanu. Cesarzowi i jego synowi Sunjongowi zaserwowano kawę z dużą dawką opium. Gojong nie wypił napoju, za to jego syn owszem. Przeżył, jednak nigdy nie powrócił do pełni zdrowia.


Zaczytana w ulotce, zastanawiając się nad intrygami ery Joseon trafiłam na drugi koniec kompleksu gdzie znalazłam kolejny "zachodni element". Seokjojeon Hall, czyli "kamienny dom" w stylu neoklasycystycznym. Zbudowany na początku XX wieku miał być symbolem nowoczesnej Korei. Zaprojektowany przez brytyjskiego architekta GR Hardinga był bardzo krótko używany jako miejsce spotkań politycznych, Japończycy przekształcili go na galerię sztuki. Po odzyskaniu niepodległości przez Koreę w 1945 roku, budynek był wykorzystywany do rozmów między Ameryką, a Związkiem Radzieckim. Po wojnie koreańskiej stał się siedzibą Narodowego Muzeum Sztuki i jest nią do dziś. Wschodnie skrzydło służy jako wystawa zachowanych Skarbów Pałacowych, zachodnie to placówka Narodowego Centrum Sztuki Współczesnej. Przed budynkiem znajduje się niewielki ogród z fontanną w centralnym punkcie, stanowiąc swoiste zaprzeczenie koreańskiego systemu planowania ogrodów, które były umieszczane za budynkami. To pierwsza fontanna wybudowana w Korei.


pierwsza fontanna w Korei nie była jedynym "nowoczesnym" elementem kompleksu, już w 1900 roku w pałacu zainstalowano elektryczność

Na terenie pałacu znajduje się jeszcze kilka innych budynków, służących kiedyś jako biura, prywatne apartamenty, czy przedszkole dla cesarskich dzieci. Ostatnim, który odwiedziłam był Hamnyeongjeon, w którym zmarł cesarz Gojong.

Opuszczając pałac skręciłam w niewielką uliczkę biegnącą wzdłuż muru kompleksu. Stara miejska legenda mówi, że jeżeli para będzie wspólnie szła tą drogą to wkrótce się rozstanie. Najprawdopodobniej przesąd powstał gdy na końcu ulicy mieścił się Seulski Sąd Rodzinny. Pary, które chciały się rozwieść musiały przejść właśnie tędy.

Idąc tą nieszczęsną ulicą cały czas zastanawiałam się nad cesarzem Gojongiem. Chociaż jego wysiłki by utrzymać niezależności Korei poprzez sojusze z państwami zachodnimi nie przyniosły efektów, zachował się pałac, fizyczny obraz tych starań. Unikalna mieszanka stylów architektonicznych na terenie Deoksugung obrazuje burzliwe lata końca koreańskiego imperium. To jedyne miejsce w Seulu w tak widoczny sposób łączące architekturę wschodu i zachodu.


Informacje praktyczne:
  • Dojazd: City Hall Station (linia 1 i 2), wyjście 2.
  • Cena: Dorośli (wiek 19-64): 1,000 won (około 3 zł); Dzieci (wiek 7-18): 500 won (około 1,5 zł).
    * Istnieje możliwość kupienia karnetu za 10 000 won (ok 31 zł). W ramach tego biletu można odwiedzić cztery pałace (Changdeokgung, Changgyeonggung, Deoksugung, Gyeongbokgung) oraz Jongmyo Shrine. Karnet ważny jest miesiąc, nie podlega zwrotowi, można go kupić w kasie dowolnego pałacu.
  • Godziny otwarcia: 09:00-21:00; w poniedziałki nieczynne.
  • Zmiana wart: trzy razy dziennie o 11:00, 14:00 i 15:30.

1 komentarz:

Copyright © 2016 My Oppa's Blog , Blogger