1/14/2015 02:54:00 PM

SK T.um, czyli nowoczesne technologie w każdym domu i zagrodzie.


SK Telecom to jedna z największych koreańskich sieci komórkowych (ma ponad 26,6 milionów abonentów). Firma uruchomiła muzeum, w którym prezentuje swoje najnowsze osiągnięcia oraz futurystyczne wizje przyszłości. Żeby je obejrzeć trzeba się odpowiednio wcześniej zarejestrować na stronie internetowej. Co najmniej na jeden dzień przed, ale atrakcja jest oblegana więc często dogodne terminy są zajęte na miesiąc do przodu.

Nazwa muzeum jest oczywiście jednym z typowych koreańskich skrótowców, czyli nie mam pojęcia kto i po co tak utrudnia ludziom życie i wymyśla skróty nie do odszyfrowania. T rozwijamy jako Telecom, U to Ubiquitous, natomiast M to Museum. Razem tworzą "Telecom Ubiquitous Museum". Inna wersja to nadal T od Telecom, UM od Museum, a całość tworzy T.um czyli z koreańskiego "rosnące".



Muzeum ma 1690 metrów kwadratowych i jest podzielone na dwie części: "Play Dream" i "Play Real". Pierwsza to gdybania o tym jak technologia będzie wykorzystywana w przyszłości, w drugiej prezentowane są najnowsze technologie stosowane obecnie.

Po wejściu do budynku jak zwykle nie minęła minuta i przechwyciła nas usłużna obsługa, obdarowała słuchawkami z odpowiednią wersją językową i kazała czekać. Zebrało się około 15 osób z czego ponad połowę stanowiła grupa z Indonezji. Zwiedzanie rozpoczęliśmy przy prostokątnym "stawie" w holu, gdzie wręczono nam telefony komórkowe roboczo nazwane "T-key". Przez resztę wycieczki miały być naszymi spersonalizowanymi kluczami do atrakcji muzeum.




"staw", w którym machnięciem telefonu umieściliśmy cosie


Po przemowie wprowadzającej umieściliśmy w "stawie" kolorowe mini-cosie, noszące uroczą i tajemniczą nazwę Timmi. To mały spersonalizowany brzdyczek fruwający po mijanych przez Ciebie ekranach, które są zamontowane nawet na schodach ruchomych żeby cosie cały czas były z nami.

Razem z nieodłącznymi latającymi szpiegami dotarliśmy na drugie piętro. Tam obowiązkowa fotka przy logo muzeum i możemy zacząć zwiedzanie świata przyszłości... chociaż bardziej precyzyjne będzie określenie domu przyszłości.

W U.home ściany tworzą gigantyczne ekrany, na których wyświetlane są nasze ulubione widoczki (Podoba mi się ta opcja, wychodzi dużo taniej i szybciej niż wymiana tapety, wystarczy machnąć ręką i gotowe.). Na ścianach możemy też oglądać filmy, odbierać połączenia telefoniczne, grać, pisać. Wytypowani zwiedzający pobawili się też w astronomów, tworząc na ekranach nowe gwiazdozbiory.


W kolejnej sali czeka T.driving czyli futurystyczny samochód. Kasia dostąpiła zaszczytu jego prowadzenia, a w gruncie rzeczy siedzenia, bo samochód wszystko robi sam. Żałuję, że nie serwuje kawy i herbaty, ale może projektanci jej nie pijają. Poza tym stanowczym uchybieniem w samochodzie jest dostępna komunikacja wideo, bankowość internetowa, zakupy, rezerwacja stolika w restauracji, oczywiście auto nie korzysta z benzyny i jest ładowane na odpowiednich "stacjach energetycznych". Przewodniczka wspomniała, że SK Telecom współpracuje z Hyundai i Kia, żeby stopniowo wprowadzać te rozwiązania w swoich autach. Niespecjalnie mnie to poruszyło, jako zatwardziałego użytkownika komunikacji miejskiej, ale fanom gadżeciarskich aut pewnie spodobałyby się, niektóre z prezentowanych rozwiązań.


Dalej zagnano naszą wycieczkę na zakupy. Zamiast przymierzać ubrania w sklepie dużo łatwiej będzie to robić przy pomocy avatarów. Jeden z Indonezyjczyków zgłosił się do zeskanowania całego ciała (na szczęście pozwolili mu zostać w ubraniu), a reszta mogła pobawić się w stylistów ubierając jego elektroniczną wersję. Avatar został wystrojony i przefarbowany, dodano mu też kilka centymetrów i zdecydowanie wyszczuplono.




Reszta trasy nie jest już tak imponująca. Wizyta przy kolejnym "stawie" gdzie pozbywamy się latających szpiegów, krotki film na temat SK Telecom i oglądanie sprzętów, które są aktualnie dostępne w sklepach (przenośne rzutniki, nowe modele telefonów, telewizory, szkoda, że nie było tam żadnego z moich ulubionych robotów). Na koniec wyświetlono nam zdjęcia zrobione na początku zwiedzania i wręczono firmowe gadżety. Ustawieni w rzędzie pod ścianą musieliśmy się też spowiadać z tego, która część muzeum podobała nam się najbardziej.


Na pożegnanie z technologią w holu czeka jeszcze pierwszy na świecie T.Starbucks w pełni zintegrowany z telefonami. Goście mogą złożyć zamówienie i zapłacić za to wszystko przez tablet lub komórkę (oczywiście tymi znajdującymi się w sieci SK Telecom).

Wizje przyszłości były interesujące, ale to nadal tylko wizje przyszłości. Przy wyjściu zderzyłyśmy się z rzeczywistością mijając pod budynkiem pozostałości po demonstracji.



Informacje praktyczne:
  • Rezerwacja: żeby zwiedzić muzeum trzeba dokonać rezerwacji na stronie tum.sktelecom.com
  • Dojazd: Euljiro 1-ga Station (Linia 2) wyjście 4, po wyjściu z metra cały czas prosto, T.um będzie po lewej.
  • Wstęp: bezpłatny

3 komentarze:

  1. Biedny Indonezyjczyk lubi pojesc, a tu go bezdusznie odchudzono.
    Dobrze, ze pod sciana tylko przesluchiwali. Mogli strzelac..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to samo wtedy myślałam, czekałam kiedy zaczną strzelać :P

      Usuń
  2. Co raz więcej tych nowości technologicznych. Ostatnio spotkałam na drodze tokarki do drewna w fabryce mojego taty i co raz to więcej nowych maszyn, które zadziwiają na każdym kroku ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My Oppa's Blog , Blogger