2/21/2016 11:59:00 AM

Mei

Do Mei wybrałyśmy się w środku tygodnia i w środku dnia. Przez 5 min siedziałyśmy w towarzystwie koreańskiej rodziny, ale po chwili zostałyśmy już same i mogłyśmy prowadzić swobodną rozmowę o blogu, jedzeniu i dramach. Lokal na przełomie 2015 i 2016 roku przeszedł gruntowny remont, sala jest większa, ale przede wszystkim powstały stanowiska do grilla co pozwoliło na powiększenie menu. Ostatnio byłyśmy w Mei ponad rok temu, ja zjadłam bulgogi, a Daria piła tylko herbatę, więc oczywiste dla nas było, że musimy zobaczyć jak zmienił się lokal i zjeść więcej.


To co w Mei podoba nam się najbardziej i to co wyróżnia tę restaurację na tle innych warszawskich lokali, to rodzinna atmosfera. Mogłyśmy poczuć się swobodnie, rozmawiać o wszystkim (blog, kpop, Korea, dramy), a nawet zrobić zdjęcie jedzenia i nie czułyśmy się oceniane. Pani, która przyjęła nasze zamówienie była bardzo kompetentna, chociaż jak zawsze (ale lepiej się upewnić) zapytała czy wiemy jak zjeść :D 


Ja oczywiście wybrałam bibimbap, 38 zł (chyba powinnam zrobić jakiś ranking warszawskich bibimbapów ;p)




Tak jak pisałam kilka postów temu, bibimbap to po prostu ryż z warzywami i mięsem, można do niego dodać dosłownie każde warzywo. Nie pomyślałam jednak o sałacie lodowej :D Jej widok w tej potrawie trochę mnie zaskoczył, ale wszystko smakowało świetnie i na przyszłość nie będę się wzbraniała przed dodaniem jej do swojej wersji.

Ten w zaserwowany w Mei był smaczny, zawierał odpowiednią ilość mięsa (dużo) oraz pasty paprykowej (częsty zabieg: była ukryta pod jajkiem). Stosunek ceny do jakości i ilości uważam za odpowiedni. Ceny za bibimbap maleją i mam nadzieję, że kiedyś da się go gdzieś kupić za 20-25 zł. Jest to w końcu kuchnia koreańska, jeszcze traktowana u nas jako nowość, ale dzięki temu, że lokali jest coraz więcej, konkurencja rośnie, więc ceny mogą być trochę bardziej przystępne. Na szczęście czasy gdy trzeba było jechać pół miasta aby zjeść słaby bibimbap i zapłacić za niego 55 zł minęły ;)


Daria lubi ostre i nigdy nie bierze tej samej potrawy, więc tym razem padło na 쫄면 (35 zł). Jiolmyeon to kolejna potrawa która w swojej nazwie zawiera swój opis. 쫄 pochodzi od przysłówka 쫄깃쫄깃, które oznacza coś gumiastego, ciągnącego się i elastycznego. Ogólnie trzeba żuć. Daria zresztą miała problemy ze zjedzeniem tej potrawy właśnie przez tę cechę makaronu. Do tego dodawane są różne warzywa i jajko (czasami na twardo, czasami na miękko) i mimo braku znaczka "ostre" przy tej właśnie pozycji, to jednak ostrzegamy, bywa ostre i warto wziąć coś do picia.

 


Wzięłyśmy makkeolli (transkrypcje są różne, więc: 막걸리) 7 zł za kieliszek, 30 zł za butelkę (którą kupiłam sobie "na wynos")

Tak jak już wspomniałam, atmosfera była bardzo rodzinna, spokojnie sobie rozmawiałyśmy, co jakiś czas przychodziła do nas Pani kelnerka pytając czy wszystko nam smakuje, zza kontuaru podglądała nas sympatyczna ahjumma, a po jakimś czasie dostałyśmy jeszcze prezent od szefa kuchni ;)


Kimchi jeon (김치전) czyli naleśnik z kimchi nie był najostrzejszym plackiem jaki dane było mi jeść, ale w środku było dużo dobrych kawałków kimchi, więc oceniam potrawę zdecydowanie na plus. Sam placek (zapewne większy niż ten) kosztuje 20 zł. 

Mei w swojej ofercie ma mnóstwo wspaniałych potraw, więc na pewno będziemy wracały. Po pierwsze grill! W końcu to pod niego został przeprowadzony remont. Zostałyśmy nawet zapytane czy kiedyś byłyśmy na koreańskim BBQ i że koniecznie powinnyśmy wrócić aby zobaczyć jak to wygląda w Mei :)


cr: Mei
Już na samą myśl o kawałkach mięsa i kimchi zawijanych w różne liście robię się głodna. Mam ochotę zwłaszcza na galbi (karkówka marynowana w sosie sojowym). Grilla zamawia się zwykle na 2 osoby, do tego dostajemy ryż i sałatkę. Trzeba również zapłacić 10% za obsługę (pomoc bywa potrzebna, zwłaszcza jeśli wybieracie się na taki posiłek po raz pierwszy).

Na pewno wrócę też na ich kimbap i zupę z kimchi (lubię porównywać ich ostrość ;p)


Informacje praktyczne:


  • Adres: ul. Solec 81B, CH ARKADA, Warszawa
  • Godziny otwarcia: 11:30 - 21:00
  • Strona internetowa: Mei - Warszawa

Ocena Oppy:




4 komentarze:

  1. Jedzenie wygląda rewelacyjnie! Przy okazji wizyty w Warszawie muszę się tam wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, to chyba nie w moim guście. ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie niestety wyproszono... właściciel tego dnia postanowił zamknąć lokal dla gości dwie godziny wcześniej i posiedzieć sobie w środku ze znajomymi. Było mi bardzo przykro, ale na szczęście Wietnamczycy mają lepsze podejście do klienta.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My Oppa's Blog , Blogger