Wśród krajów należących do OECD Korea ma najszczuplejszych obywateli, poza tym z popularnych seriali, teledysków i reklam faktycznie wyłania się obraz kraju, gdzie wszyscy są szczupli i bardzo zadbani. Będąc w Korei przekonałam się, że nie jest to oczywiście prawda, ale osoby lekko otyłe i otyłe rzucają się w oczy bo jest ich stosunkowo mało. Niestety powszechne staje się krytykowanie takich ludzi jako słabszych, gorszych czy nieumiejących o siebie zadbać. Do Europy ciągle dochodzą niepochlebne komentarze oraz przykłady tego jak np piosenkarz zareagował na grubszą fankę. Zresztą w Stanach, czy już ostatnio nawet w Polsce, odwrócił się trend. Bycie grubszym oznaczało, że ma się dużo pieniędzy na jedzenie, osoby chude często były uważane za po prostu biedne. Teraz szczupłość jest w modzie bo wiąże się z aktywnością fizyczną, dbaniem o siebie i posiadaniem pieniędzy. W związku z tym jest pożądana przez wszystkie klasy społeczne.
Kpop jest bardzo popularny, coraz więcej osób chce wyglądać podobnie do koreańskich piosenkarek czyli wpisywać się w wyśrubowane kanony urody tego kraju. Niestety, nie dość, że dziewczyny np z Girls Generation są faktycznie bardzo szczupłe i stosują niezdrowe diety, to jeszcze są poprawiane komputerowo. Na zdjęciu poniżej mają między innymi wyprostowane i wydłużone nogi. Różnica między Sunny (trzecia od lewej) a Soo Young (pierwsza z prawej) to 12 cm.
cr: sm
Popularne stają się różne diety gwiazd, np. bananowa, czy kawowa, których wspólnym mianownikiem jest znaczne ograniczenie kalorii. Są reklamowane jako takie, które sprawią, że się dużo schudnie ale piersi zrobią się pełniejsze (#lol). Zdecydowanie odradzam.
Pozostaje jednak faktem to, że Koreańczycy są szczupli, a nie wszyscy są znanymi piosenkarzami czy aktorami. Co więc stoi za ich sukcesem?
Jest kilka powodów, przytoczę te, które moim zdaniem są najtrafniejsze.
- Koreańskie jedzenie ma zdecydowanie mniej tłuszczu niż te europejskie czy amerykańskie
- Tradycyjne koreańskie potrawy zapewniają zbilansowaną dietę
- Koreańczycy za bardzo nie podjadają w ciągu dnia
- Tradycyjne "domowe" potrawy są popularne i dużo ludzi wybiera je zamiast np. McDonald's.
- W Korei nie ma takich deserów jak w Polsce, nie jada się ciast czy tortów tylko owoce
- Pieczywo nie jest tak popularne jak w Europie
Polecam Waszej uwadze artykuł w którym kilka Koreanek odpowiedziało na pytania o dietę i zwyczaje żywieniowe oraz udzieliło rad w sprawie odchudzania. Klik
Co jeszcze przemawia za tym, że Koreańczycy jedzą zdrowiej?
Na zdjęciu widzimy posiłek dla 5 osób. Każdy ma miseczkę ryżu i dostęp
do wszystkiego co znajduje się na stole. Wydaje się, że jest tego bardzo
dużo ale jedzenia jest akurat tyle by każdy mógł spróbować po trochu
wszystkiego.
cr: ask a korean
Zwróćcie uwagę jak dużą część zajmują warzywa.
cr: ask a korean
Już po temacie notki można się zorientować, że spróbuję być na "koreańskiej diecie". W związku z tym, że nie ma czegoś takiego jak koreańska dieta, a ja jestem w Polsce i nie za bardzo mogę chodzić na śniadanie, obiad i kolację do drogich restauracji, poniżej wypiszę założenia którymi będę się kierowała.
Koreańska Dieta według My Oppa's Blog
- Mniejsze porcje
- Więcej warzyw (i na różne sposoby)
- Jeśli deser to w postaci owoców
- W miarę możliwości jeść pałeczkami (jem bardzo szybko a to pozwoli mi zwolnić)
- Do picia zielona herbata i woda
- Całkowicie odstawić: pieczywo, colę zero (#buu), słodycze, nabiał typu jogurty kawowe i inne chemiczne głupstwa które jem nałogowo
- Jeśli ryż to brązowy
- Większość posiłków przygotowywać samemu
- W miarę możliwości stosować się do konfucjańskiej zasady "Hara Hachi Bu"
- Jeść więcej ryb i owoców morza niż czerwonego mięsa
Nie brzmi to jak jakaś specjalna koreańska dieta a po prostu jak coś co wszyscy powinni robić. Jeść warzywa, nie obżerać się, mniej słodyczy, zero gazowanego etc. Zobaczymy czy wytyczne ukryte pod zadaniem od Oppy bardziej mnie zmobilizują, za miesiąc zdam raport i naniosę ewentualne poprawki :)
Swoją dietę na zasadzie "hara hachi bu" opierają między innymi mieszkańcy japońskiej Okinawy i wychodzi im to raczej na dobre, bo są jedną z najszczuplejszych społeczności na świecie, więc coś w tym musi być :D Ja do większości tych zasad się stosuję, ale dużo bym dała za takie porządne koreańskie kimchi!
OdpowiedzUsuńczytałam o nich, będą dla mnie wzorem do naśladowania :) przecież kimchi to warzywa, więc pasuje idealnie :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie - sama powinnam zmienić trochę swoją dietę, na pewno powinnam jeść więcej warzyw i owoców, ostatnio ograniczyłam pieczywo na rzecz chrupkiego pieczywa lub wafli ryżowych oraz staram się nie jeść codziennie nabiału jak to robiłam kiedyś. Mam nadzieję, że uda się wytrwać w postanowieniach, sama też spróbuję :D aczkolwiek ciężko jest robić sobie samemu obiady kiedy 1. nie umie się za bardzo gotować (chlip chlip) i 2. większość czasu spędza się w szkole
OdpowiedzUsuńChciałabym przez jakiś czas skryć się w Korei Południowej i spróbować ich potraw w naturalnym otoczeniu... Jakoś spolszczone przepisy na kimchi czy inne potrawy typowe, to jednak nie to samo...
OdpowiedzUsuńA dieta? I mi by się przydała. ;p
Z wielką chęcią przeszłabym na tą dietę :) Aczkolwiek zawsze chciałam spróbować ramen :D
OdpowiedzUsuńZaczynam te dietę trzymajcie kciuki oby się udało
OdpowiedzUsuńTrzymamy, powodzenia! :)
UsuńJestem uzależniona na pepsi a staram więcej pić wody w domu, więcej pije wody do szkoły bo ja wstydzę gdybym kupiła coli do szkoły to było by dla mnie taki wstyd i dlatego dużo pije wody i często, a coli czasem w domu pije
OdpowiedzUsuńCzy tylko według mnie nasz ryż różni się od tego np z Japonii? Mają inną konsystencję ten z Japonii jest taki bardziej sklejony i lepszy w smaku co jest z naszym nie tak?
OdpowiedzUsuńJest wiele gatunków ryżu, stopni jego oczyszczenia itd. W Japonii czy Korei używa się innego ryżu niż w Polsce.
UsuńJa nie przepadam za dietami. Ostatnio musiałam wypowiedzieć umowę ubezpieczenia bo strasznie mnie moja firma zdenerwowała ale na szczęście przeczytałam ciekawy wpis https://www.rankingubezpieczennazycie.pl/b/wypowiedzenie-umowy-ubezpieczenia-na-zycie/27.html i sobie bardzo z tym wszystkim poradziłam.
OdpowiedzUsuń