4/01/2016 03:08:00 PM

4,5 dnia w Seulu

W przyszłym tygodniu jadę do Japonii! Brzmi niesamowicie i bardzo się cieszę, ale równie mocno nie mogę się doczekać krótkiej wycieczki do Seulu. Tak jak w temacie, spędzę tam tylko 4 i pół dnia i będę z osobą, która nigdy w Korei jeszcze nie była, więc chciałabym wszystko dobrze zaplanować. Nie wiem czy pamiętacie, ale jestem świrem planowania (1,2), więc lubię mieć z góry jakieś założenia. Najgorzej budzić się rano, słyszeć "to co robimy" i przez dłuższy czas się zastanawiać. Oczywiście wystarczy mieć wybrane jakieś alternatywy, ale do tego też warto się przygotować :) Poza tym nasz wyjazd do Japonii jest dla mnie mega niewiadomą, mamy tylko noclegi i wiemy mniej więcej kiedy będziemy w jakim mieście, ale jak na moje standardy to jest zero, nic, null :D Nie przeszkadza mi to, chcę wypocząć, pojechać na luzie i aby moja przyjaciółka też była zadowolona, ale Koreę muszę zaplanować! 

Lądujemy koło 10:00 w czwartek, zostajemy do 15 w poniedziałek. Pół czwartku, 3 pełne dni i poniedziałkowy ranek. Całkiem przyzwoicie. Na liście miejsc do zobaczenia będą lokalizacje, które już widziałam, ale też nowe miejsca, na które ciągle brakowało mi czasu. Chciałabym móc zaprezentować Seul w pigułce, pokazać wspaniałe miejsce do którego warto wracać, najlepiej aby moja towarzyszka podróży tak zakochała się w tym miejscu, że sama będzie namawiała mnie na powrót. Ciężkie zadanie i może się nie udać, ale warto spróbować.

Dzień 1 (Czwartek)

Lądujemy na ICN przed 10:00. Pierwsze kroki w Korei już opisywałam tu, ale to co zrobimy na początku to na pewno doładowanie mojej T-money card i kupienie drugiej dla J. Później pierwszy przejazd metrem i zostawienie bagaży w naszym hostelu. Będziemy nocować w sprawdzonym już przeze mnie miejscu, tuż przy Dongdaemun.

Widok z dachu naszego hostelu
Zostawiamy bagaże i na pewno pójdziemy na spacer i obiad. Znajdziemy się bardzo blisko miejsca, w którym jadłam najlepszy bibimbap EVER! :D Najpierw sama brama, krótki spacer w okolicach DDP i już jesteśmy na miejscu. Lotte fitin- na pierwszy rzut oka nic w tym centrum handlowym nadzwyczajnego, ale zawsze robię tam zakupy i często wspominam najlepszy bibimbap.



Spacer różnymi ciekawymi uliczkami, małe kawiarenki, ładne sklepiki, kawa, wszystko w drodze do Namsan gdzie chciałabym dojść na wieczór, aby móc podziwiać oświetlone miasto. 





W zależności od chęci J zaciągnęłabym ją jeszcze do Glamorous Penguin, znajduje się w Hannam-dong, czyli po drugiej stronie Namsan. Czynne do 22, więc na pewno damy radę ;)

Green tea chese cake!!!

Dzień 2 (Piątek)

Wykorzystałabym ten dzień na zwiedzenia miasta, bo w weekend będzie więcej ludzi (chociaż tam jest zawsze dużo ludzi ;p). Nie można nie odwiedzić chociaż jednego pałacu, więc odwiedzimy ich kilka ;) City Hall, później pałac Deoksugung, który znajduje się w pobliżu oraz oczywiście Gyeongbokgung.


Resztę dnia spędzimy zwiedzając "centrum" miasta: Myeondong, Itaewon, Insadong (dobrze, że lubimy dużo chodzić :D). Oczywiście nie da się pójść wszędzie i zobaczyć wszystkiego, ale kilka topowych miejsc trzeba odwiedzić. 

cr: sweetandtastytv

Wieczorem trafimy albo nad rzekę Han (z kimbapem i soju!) albo będziemy snuć się po mieście i jeść każdy napotkany street food ;)

Dzień 3 (Sobota)

Wycieczka "za miasto", które jest w obrębie miasta. Namhansanseong to górska forteca, do której można dojechać Seulskim metrem. Znajduje się na liście UNESCO - to jedno z miejsc, w którym jeszcze nie byłam. Piękne widoki, kimbap w plecaku, dużo zieleni i moje ulubione bramy. 

cr: visit korea



cr: visit korea

W zależności od tego czy będziemy zmęczone po powrocie, czeka nas albo spacer albo chill na dachu naszego hostelu. W tym momencie wydaje mi się, że byłabym w stanie znów wejść na Namsan, ale kto wie co będzie na miejscu :)

Dzień 4 (Niedziela)

Ciąg dalszy spacerowania po mieście, drobne zakupy, pamiątki. Bukchon Hanok Village, budynek 63, może jakieś muzeum? Nie byłam w Leeum, nie byłam w muzeum kimchi (wstyd! :D), jest też kilka muzeów, które chętnie odwiedziłabym ponownie. To będzie dzień gdzie J będzie więcej decydować :D Może Coex, może Kyobo? Zdam się na jej łaskę :D



Dzień 4,5 (Poniedziałek)

Spokojny spacer wzdłuż Cheonggyecheon, okolice uniwersyteckie w Sinchon, Yeouido Park (pewnie już po kwitnieniu, ale nadal super). Pyszny obiad na pożegnanie i metrem na lotnisko :)

cr:agoncillokh.wordpress.com

Poza kilkoma kawiarniami nie będę narzucać restauracji. Pisałam o tym wiele razy, Seul składa się z jedzenia :D myślę, że warto podejmować decyzje na bieżąco, wiele wspaniałych lokali nie jest reklamowanych, te o których obecnie jest głośno, za miesiąc mogą zostać zapomniane. Koreańczycy co chwilę odnajdują jakąś perełkę, albo rzucają się do restauracji, która występowała w TV lub dramie. Oczywiście mam jakieś ulubione miejsca i będziemy je mijać, ale chciałabym też jeść w nowych, więc nie będę się na nic nastawiała. Na pewno desery z zieloną herbatą i kimbap z 7eleven to jest coś za czym tęsknie, a nawet bulgogi burger z McDonald's i mrożona kawa o smaku zielonej herbaty ze Starbucks. Wspaniałości z dunkin donuts i  bingsu <3

Macaron Bingsu (마카롱빙수) z Jason Coffee (제이슨커피)

Będzie super!! :)



11 komentarzy:

  1. Już zazdroszczę;) Też chciałabym mieć taką przyjaciółkę, może mnie przygarniecie, haha :) Miłego wypoczynku, dużo zwiedzania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! przyjaciółki musisz na Korę po prostu namawiać :d

      Usuń
  2. Super! nie mogę się doczekać relacji - i tych z Korei i tych z Japonii! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie w trakcie będę wrzucała zdjęcia na insta i fb, a po powrocie stworzę jakieś posty;)

      Usuń
  3. A czy można wiedzieć co to za sprawdzony hostel? Szukam czegoś na wakacje właśnie w tamtej okolicy. Chyba, że to tajemnica :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to Kimchee Guesthouse :) maja sporo lokalizacji. akurat u nich nie spalam nigdy w pokoju wieloosobowym. jest tam glosno, lazienki (np w Sinchonie) moglyby byc lepsze, ale jest tanio, turystycznie, fajnie, sympatycznie i w dobych lokalizacjach ;)

      Usuń
    2. Słyszałam o Kimchee i chyba nawet brałam pod uwagę. Dzięki za rady i informacje :)

      Usuń
  4. Założę się o złotówkę że znajdą dwóch jakichś Bogu ducha winnych azjatów i nakręcą ich na ślub żeby tyko tam zostać na dłużej :D Zróbcie może parę krótkich filmików z miejsc gdzie będziecie-samolot,hostel,metro. Zauważyłem że jest bardzo mało filmików w inertnecie robionych przez Polaków w Azji-Chiny,Korea,Japonia. Tak jakby prawie żaden Polak nie miał kamery czy aparatu na wycieczce.Wystarczy w YouTuba wpisać TOKIO JAPONIA i są tylko filmiki Krzysztofa Gonciarza i paru innych VLOGerów.SEUL KOREA POŁUDNIOWA jeszcze mniej.Trochę to smutne bo pokazuje że Polacy na tle Niemców czy Anglików kiepsko przędą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, że też nie wpadałam na pomysł szukania męża przez te ostatnich kilka miesięcy spędzonych w Korei :D Co do filmików, myślałyśmy o tym, mamy już nawet jakieś materiały, ale jak na razie trochę brak czasu na montaż, a to co powstało na razie nas nie zadowala ;)

      Usuń
  5. Mam nadzieję że Władymir Putin nie zestrzelił twoich marzeń i że doleciałaś cała i zdrowa. Pozdrawiam z Krainy Nudy ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My Oppa's Blog , Blogger